Hospicja to przeważnie relatywnie małe instytucje obejmujące swą opieką osoby umierające, zatem znajdujące się w ostatniej fazie swojego życia i cierpiące z powodu przewlekłych chorób (przykładowo nowotworów albo różnych o zbliżonym przebiegu).
U osób takich niestety zakończono leczenie przyczynowe.
W tego typu miejscu jak hospicjum zespół stara się nieustannie gwarantować względnie dobrą opiekę na końcowym rozdziale życia. Zapewnienie opieki w hospicjum oznacza przede wszystkim walkę z bólem, zapewnienie komfortu i wSPArcia zarówno chorym osobom, jak i ich rodzinie. Hospicjum to w zasadzie nie tyle miejsce, a raczej wieloaspektowy program opieki nad umierającą osobą. Głównym celem działania podejmowanego w hospicjach jest zwiększanie i podtrzymywanie właściwej jakości życia pacjentów poprzez zabezpieczenie ich potrzeb, które wiążą się z objawami choroby, zabezpieczenie potrzeb emocjonalnych czy też naturalnie duchowych.
Źródło: http://www.flickr.com
Hospicja kierują się ideą akceptacji nieuchronności śmierci. Nie wykorzystuje się tu więc uporczywej terapii, jakiej celem jest przedłużenie życia pacjenta wszystkimi metodami. Hospicja nie prowadzą diagnostyki albo oceny postępu choroby. Leczenie skupia się wyłącznie na kontrolowaniu męczących symptomów psychologicznych i somatycznych. W hospicjach nie znajdziemy respiratorów, nie są używane powszechne w medycynie ratowniczej wlewy dopaminy czy adrenaliny, które sztucznie utrzymują ciśnienie chorego. Nie przetacza się także krwi nawet jeżeli zabieg ten jest niezbędny, chory kierowany jest do szpitala. Ponadto nie jest wykonywana reanimacja. W hospicjum stwarzane są warunki godnej śmierci. Wykonuje się to możliwie bez fizycznego cierpienia oraz cierpienia psychicznego.
W tego typu miejscach tworzona jest przyjazna oraz względnie domowa atmosfera tak dla pacjentów jak i rodziny.http://www.zdrowe-jelita.com/pl/test-wodorowy-na-przerost-flory-bakteryjnej-sibo-warszawa test oddechowy sibo warszawaNależy pamiętać o tym, że w hospicjum nie przedłuża się wszystkimi siłami życia chorego ani się go nie skraca.